Kryzys dziesiątkuje Europę, Grecja stoi na progu bankructwa,
wszędzie protesty i bezrobocie. Teoretycznie tylko w Polsce jest jeszcze „dobrze”.
Jednak cały czas rośnie zadłużenie Polaków. W ciągu ostatniego roku wzrosło o
40%. Na koniec 2011 średnio byliśmy winni 17 000 zł. Jeżeli już zostaniemy
dłużnikami warto robić wszystko aby nie zrujnować sobie wiarygodności jako
konsument. A o to niestety bardzo łatwo. Działają na rynku instytucje, które
zajmują się monitorowaniem naszych długów, są to Krajowy Rejestr Długów i Biuro
Informacji Kredytowej.
Krajowy Rejestr Długów – zgłasza nas do niego osoba u której
mamy dług (wierzyciel). Jednak żeby mogła to zrobić musi mieć tak zwany tytuł
wykonawczy czyli dokument potwierdzający istnienie długu. Najczęściej są to
orzeczenia sądowe ale mogą być także ugody zawarte przed sądem. To, że
znajdziemy się w KRD nie oznacza, że nasze nazwisko będzie widniało tam już na
zawsze. Jeśli spłacimy zobowiązanie nasz wierzyciel ma obowiązek w ciągu 14 dni
zgłosić się do KRD z wnioskiem o wykreślenie naszego nazwiska. Jeśli chcemy sprawdzić
czy figurujemy w tym niechlubnym rankingu wystarczy wejść na stronę Krajowego Rejestru Długów i zamówić raport. Do KRD
można trafić nie tylko za niespłacone faktury na duże kwoty, ale nawet za
niezapłacony rachunek za Internet czy za prąd.
Oczywiście Krajowy Rejestr Długów może okazać się przydatny.
Jeśli jedziemy na zagraniczną wycieczkę i chcemy sprawdzić czy wybrane przez
nas biuro podróży wywiązuje się ze swoich zobowiązań albo zobaczyć czy nowy
pracodawca rzetelnie wypłaca pensje wszystkie informacje znajdziemy w KRD.
Biuro Informacji Kredytowej – podpisując umowę kredytu zawsze
pada pytanie czy zgadzamy się na wysłanie naszych danych do BIKu. BIK nie jest
instytucją, która tworzy czarną listę dłużników. Tutaj zbierane są informacje
na temat naszych kredytów, kart kredytowych, ich wysokości i tego jak je
spłacamy. Na podstawie tych danych wykonywana jest ocena naszych zdolności
kredytowych. Budowanie pozytywnej historii kredytowej na pewno nam się opłaci,
banki szybciej podejmą decyzję co do przyznania nam kredytu i jesteśmy bardziej
wiarygodni. Żeby dowiedzieć się co wie o nas BIK wystarczy zamówić raport: BIK.
Jeśli nieregularnie spłacamy zobowiązania później o wiele
trudniej może być nam nie tylko dostać kredyt ale nawet podpisać umowę
abonencką z operatorem telefonii komórkowej czy telewizją satelitarną. Ważne
żeby nie wpaść w spiralę długów, bo to prosta droga na dno. Czasami przydatne
okazują się takie pozycje jak ta: Inwestuj we własny dług.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz