środa, 13 czerwca 2012

Nasze długi

Kryzys dziesiątkuje Europę, Grecja stoi na progu bankructwa, wszędzie protesty i bezrobocie. Teoretycznie tylko w Polsce jest jeszcze „dobrze”. Jednak cały czas rośnie zadłużenie Polaków. W ciągu ostatniego roku wzrosło o 40%. Na koniec 2011 średnio byliśmy winni 17 000 zł. Jeżeli już zostaniemy dłużnikami warto robić wszystko aby nie zrujnować sobie wiarygodności jako konsument. A o to niestety bardzo łatwo. Działają na rynku instytucje, które zajmują się monitorowaniem naszych długów, są to Krajowy Rejestr Długów i Biuro Informacji Kredytowej.
Krajowy Rejestr Długów – zgłasza nas do niego osoba u której mamy dług (wierzyciel). Jednak żeby mogła to zrobić musi mieć tak zwany tytuł wykonawczy czyli dokument potwierdzający istnienie długu. Najczęściej są to orzeczenia sądowe ale mogą być także ugody zawarte przed sądem. To, że znajdziemy się w KRD nie oznacza, że nasze nazwisko będzie widniało tam już na zawsze. Jeśli spłacimy zobowiązanie nasz wierzyciel ma obowiązek w ciągu 14 dni zgłosić się do KRD z wnioskiem o wykreślenie naszego nazwiska. Jeśli chcemy sprawdzić czy figurujemy w tym niechlubnym rankingu wystarczy wejść na stronę Krajowego Rejestru Długów i zamówić raport. Do KRD można trafić nie tylko za niespłacone faktury na duże kwoty, ale nawet za niezapłacony rachunek za Internet czy za prąd.
Oczywiście Krajowy Rejestr Długów może okazać się przydatny. Jeśli jedziemy na zagraniczną wycieczkę i chcemy sprawdzić czy wybrane przez nas biuro podróży wywiązuje się ze swoich zobowiązań albo zobaczyć czy nowy pracodawca rzetelnie wypłaca pensje wszystkie informacje znajdziemy w KRD.

Biuro Informacji Kredytowej – podpisując umowę kredytu zawsze pada pytanie czy zgadzamy się na wysłanie naszych danych do BIKu. BIK nie jest instytucją, która tworzy czarną listę dłużników. Tutaj zbierane są informacje na temat naszych kredytów, kart kredytowych, ich wysokości i tego jak je spłacamy. Na podstawie tych danych wykonywana jest ocena naszych zdolności kredytowych. Budowanie pozytywnej historii kredytowej na pewno nam się opłaci, banki szybciej podejmą decyzję co do przyznania nam kredytu i jesteśmy bardziej wiarygodni. Żeby dowiedzieć się co wie o nas BIK wystarczy zamówić raport: BIK.

Jeśli nieregularnie spłacamy zobowiązania później o wiele trudniej może być nam nie tylko dostać kredyt ale nawet podpisać umowę abonencką z operatorem telefonii komórkowej czy telewizją satelitarną. Ważne żeby nie wpaść w spiralę długów, bo to prosta droga na dno. Czasami przydatne okazują się takie pozycje jak ta: Inwestuj we własny dług

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz