niedziela, 27 maja 2012

Hotelarze mają pilnować naszych rzeczy


Zbliżają się wakacje, zbliża się Euro więc wszyscy będą więcej podróżować, a co się z tym wiąże, korzystać z usług hoteli. Często zdarza się, że właściciele hoteli zastrzegają, że nie ponoszą odpowiedzialności za rzeczy, jakie zostawimy w pokoju. Radzą wkładać je do sejfu, za który czasami trzeba dodatkowo płacić. W ten sposób klienci zostają wprowadzeni w błąd. Kodeks cywilny wyraźnie reguluje kwestie odpowiedzialności za pozostawione rzeczy. I tak jeśli zostawiamy coś w pokoju hotelowym to odpowiedzialność za ich utratę lub zniszczenie ponosi właściciel hotelu. Odpowiedzialność ta jest jednak ograniczona co do wysokości. Nie może być wyższa niż stokrotność należności za korzystanie z pokoju hotelowego, liczona za jedną osobę.
Co więcej, jeśli nie chcemy zostawiać kosztownych rzeczy w pokoju, hotelarze są zobowiązani do przyjęcia ich na przechowanie. Mogą odmówić tylko wtedy jeśli ich przechowywanie zagraża bezpieczeństwu lub w stosunku do standardu hotelu mają zbyt duża wartość, albo zajmują zbyt dużo miejsca. Niestety hotelarze nie odpowiadają za nasze samochody, bo kodeks nie uznaje ich za tak zwane „rzeczy wniesione”.
Jeśli meldując się w hotelu dostajemy do podpisania umowę, z której wynika, że właściciel nie ponosi odpowiedzialności za nasze rzeczy, trzeba wiedzieć, że taka umowa jest nieważna. Kodeks mówi o tym wyraźnie w art.846§5.
Chociaż w tym poście piszę o hotelach, kodeks mówi także o innych „zakładach tego typu”. Czyli dotyczy to także hosteli, schronisk czy przedsiębiorców, którzy wynajmują pokoje gościnne.

1 komentarz: