czwartek, 31 maja 2012

Kasa w małżeństwie



Wojna o kasę – taki tytuł znalazł się na ostatniej okładce Newsweeka. Okazuje się, że 70 % polskich par kłóci się o pieniądze. Pół biedy jeśli na kłótni się kończy, gorzej jeśli dochodzi do rozwodu, bo wtedy może rozpocząć się prawdziwa wojna. Polskie prawo przewidziało jednak pewne rozwiązania żeby ułatwić uzgodnienie kwestii finansowych. Wszystko reguluje Kodeks rodzinny i opiekuńczy, który daje nam kilka możliwości dogadania się z małżonkiem co do wspólnego majątku. Jeśli przemilczymy tę sprawę i po prostu weźmiemy ślub, według prawa między nami a żoną lub mężem ustanowiona zostanie wspólność ustawowa. Co to dokładnie znaczy? Od czasu kiedy weźmiemy ślub wszystko to co kupimy lub zarobimy w czasie trwania małżeństwa zalicza się do majątku wspólnego. Jednak to nie znaczy, że sami nie mamy już nic. Każdy ma jeszcze majątek osobisty, a zaliczają się do niego między innymi:
  •  to co mieliśmy przed zawarciem małżeństwa
  •   to co dostaniem w związku z dziedziczeniem czy darowizną
  •  odszkodowania, zadośćuczynienia za doznaną krzywdę
  •  nagrody za osobiste osiągnięcia

Jak sama nazwa wskazuje majątek wspólny, więc małżonkowie zarządzają nim wspólnie a także mają obowiązek udzielania sobie informacji. Tak więc można wysunąć daleko idący wniosek, że ukrywanie kolejnej pary butów czy nowych wędek jest niezgodne z prawem. Takich problemów nie mają natomiast ci, którzy podpiszą  umowy majątkowe, tak zwane intercyzy.
  •  Umowa o wspólności majątkowej – zawierając taką umowę możemy rozszerzyć majątek wspólny w stosunku do tego co proponuje ustawa, a więc np. o rzeczy, które kupiliśmy przed zawarciem małżeństwa
  • Umowa o rozdzielności majątkowej – każdy z małżonków ma swój majątek, którym sam zarządza. W razie rozwodu nie ma żadnego problemu z jego podziałem
  • Umowa o rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków – każdy z małżonków ma swój majątek, z tym że, w razie rozstanie ich majątki zostaną porównane. Jeśli w czasie trwania małżeństwa wartość majątku jednej z osób wzrosła, druga osoba może żądać wyrównania różnicy.
Kodeks na pewno w jakimś stopniu ułatwia regulację stosunków majątkowych, jednak decyzję o tym czy kupić nowy samochód czy pojechać na wakacje na Gran Canarię musimy podjąć dogadując się z drugą połówką. 

środa, 30 maja 2012

Zachowek. Co i komu ze spadku?


Temat spadku prędzej czy później każdego z nas dosięgnie. Dlatego lepiej wiedzieć czego możemy się spodziewać. Prawo spadkowe reguluje różne kwestie zaczynając od tego w jakiej formie ma być spisany testament, przez to komu spadek się należy aż po długi spadkowe. Jednym z najczęstszych pytań dotyczących tej dziedziny prawa jest pytanie o zachowek. Co to takiego jest i komu przysługuje?
Zachowek to pewna część spadku, która przysługuje określonym osobom z mocy prawa. Nawet jeśli spadkodawca zapisze cały swój majątek obcej osobie, jego najbliższym coś po nim się należy. Kodeks reguluje komu należy się zachowek. Są to: zstępni (dzieci), małżonek spadkodawcy oraz rodzice. Tym osobom należy się połowa tego, co dostaliby gdyby spadkodawca umarł bez pozostawienia testamentu i spadkobiercy dziedziczyliby według ustawy, w skrócie jest połowa udziału ustawowego w spadku.
Jeśli ktoś kto jest uprawniony do zachowku nie otrzymał go, może domagać się od spadkobiercy zapłaty sumy pieniężnej, która pokryje zachowek w całości. Jednak jeśli wcześniej otrzymaliśmy od spadkodawcy jakieś darowizny, bądź w testamencie zrobił nam zapis, wszystko to zostanie odliczone od należnego zachowku. W przypadku dzieci spadkodawcy od zachowku odlicza się także koszty wychowania i wykształcenia, ale tylko w przypadku jeśli te koszty przewyższają przeciętną miarę przyjętą w danym środowisku. O zachowek możemy ubiegać się w ciągu 5 lat od otwarcia spadku, czyli od śmierci spadkodawcy.
Jednak należy pamiętać, że są sytuacje kiedy możemy zostać pozbawieni prawa do zachowku. Służy do tego instytucja wydziedziczenia. Spadkodawca może nas wydziedziczyć tylko w trzech przypadkach:
1.       Jeśli uporczywie, wbrew woli spadkodawcy postępujemy sprzecznie z zasadami współżycia społecznego
2.       Jeśli popełniliśmy przeciw spadkodawcy lub jego osobie najbliższej umyślne przestępstwo przeciwko życiu, zdrowiu, wolności lub dokonaliśmy rażącej obrazy czci
3.       Jeśli uporczywie nie dopełniamy względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych
Oczywiście jeśli można wydziedziczyć można też wybaczyć. Jeśli spadkodawca nam wybaczy możemy ubiegać się o zachowek.

niedziela, 27 maja 2012

Hotelarze mają pilnować naszych rzeczy


Zbliżają się wakacje, zbliża się Euro więc wszyscy będą więcej podróżować, a co się z tym wiąże, korzystać z usług hoteli. Często zdarza się, że właściciele hoteli zastrzegają, że nie ponoszą odpowiedzialności za rzeczy, jakie zostawimy w pokoju. Radzą wkładać je do sejfu, za który czasami trzeba dodatkowo płacić. W ten sposób klienci zostają wprowadzeni w błąd. Kodeks cywilny wyraźnie reguluje kwestie odpowiedzialności za pozostawione rzeczy. I tak jeśli zostawiamy coś w pokoju hotelowym to odpowiedzialność za ich utratę lub zniszczenie ponosi właściciel hotelu. Odpowiedzialność ta jest jednak ograniczona co do wysokości. Nie może być wyższa niż stokrotność należności za korzystanie z pokoju hotelowego, liczona za jedną osobę.
Co więcej, jeśli nie chcemy zostawiać kosztownych rzeczy w pokoju, hotelarze są zobowiązani do przyjęcia ich na przechowanie. Mogą odmówić tylko wtedy jeśli ich przechowywanie zagraża bezpieczeństwu lub w stosunku do standardu hotelu mają zbyt duża wartość, albo zajmują zbyt dużo miejsca. Niestety hotelarze nie odpowiadają za nasze samochody, bo kodeks nie uznaje ich za tak zwane „rzeczy wniesione”.
Jeśli meldując się w hotelu dostajemy do podpisania umowę, z której wynika, że właściciel nie ponosi odpowiedzialności za nasze rzeczy, trzeba wiedzieć, że taka umowa jest nieważna. Kodeks mówi o tym wyraźnie w art.846§5.
Chociaż w tym poście piszę o hotelach, kodeks mówi także o innych „zakładach tego typu”. Czyli dotyczy to także hosteli, schronisk czy przedsiębiorców, którzy wynajmują pokoje gościnne.